…
Cześć, mam na imię Aneta. Jestem mamą energicznego, ciekawego świata przedszkolaka ;). Po wielu latach nauki szkolnej i akademickiej z dużą pewnością mogę stwierdzić, że szkoła nie przygotowuje młodych ludzi do życia…
…
…
Nie ulega wątpliwości, że szkoła daje nam bazę – uczymy się pisać, czytać, liczyć… Uczymy się biologii, historii, chemii, fizyki, informatyki – absolutnie, każdy z nas powinien mieć pewne podstawy w tych dziedzinach, chociażby po to żeby odkryć co go interesuje. Nie można zapomnieć o językach obcych – teraz to must have!
…
Szkoła i nauczyciele, którzy poświęcają nam czas odgrywają w życiu młodych ludzi istotną rolę. W programie są niestety luki… Szkoła uczy, ale zdecydowanie w szkolnej edukacji brak tego, co faktycznie jest kluczowe w późniejszym, dorosłym życiu.
Jestem z pokolenia:
…
„żeby dzieciom żyło się lepiej niż nam„,
„wybierz taki kierunek studiów, po którym znajdziesz pracę„,
„musisz się uczyć, żeby mieć dobrą średnią„…
…
No i się uczyłam – w szkole, na studiach… Ale nigdzie nie było informacji o tym jak postępować z innymi ludźmi, jak zaplanować domowy budżet, jak pracować mądrze i efektywnie, już o przedsiębiorczości nie wspominając… Podsumowując: mało życiowa ta szkoła.
…
Prawdziwa nauka życia w moim przypadku zaczęła się dopiero po studiach, pracując na etacie, w swoim własnym „M”, z narzeczonym (aktualnie mężem), z plikiem rachunków, w całkiem nowym środowisku (praca), z nowymi osobami w otoczeniu…
…
Wtedy dopiero zaczęłam się uczyć… Uważam, że stanowczo za późno.
…
…
…
Patrząc na mojego niespełna 4-letniego synka myślę:
…
„Dlaczego nie zacząć uczyć się już teraz? Jak być lubianym, empatycznym, asertywnym, pewnym siebie, przedsiębiorczym młodym człowiekiem?„
…
…
Dlatego właśnie powstał ten blog. Żeby edukować. Szkoła tego nie uczy, więc w pierwszej kolejności rodziców, żeby potem mogli przekazać to dalej, swoim pociechom. W przyjazny sposób, nie zanudzając – aby dzieci już od najmłodszych lat stawały się najlepszą wersją samych siebie! Zapraszam do lektury bloga.
…
W końcu „czym skorupka za młodu…”
…
Zapraszam do czytania!
…
Pozdrawiam,
Aneta Malinowska